Przejdź do głównej zawartości

(DFR) Rozdział 12.1 - Działanie jako matchmaker*

* Matchmaker - swatka. 


 

„Nie mogę się w to wtrącać, nie znam go."

 

 

Cesarski strażnik spojrzała na Chen Xinga, ujawniając pełen obaw wyraz twarzy.

- Nie będę atakować ludzi, takich jak Shulü Kong – powiedział Chen Xing. – Nie martw się. Musisz tylko zabrać mnie do Gongcao i trochę mi pomóc.

Strażnik szybko machnął ręką, jakby był bardzo zdenerwowany i patrzył tylko na pierścień na dłoni Chen Xinga.

Najwyraźniej nie znał języka Han. Pokłonił się lekko w pośpiechu, gdy zobaczył pierścień i wydawał się bardzo niespokojny. Chen Xing przypomniał sobie – ten świetlisty, kamienny pierścień o prymitywnej prostocie został mu podarowany przez Tuoba Yana, który od niechcenia go zdjął, więc zapytał w języku Xianbei:

- Gdzie jest Tuoba Yan?

Strażnik natychmiast pokłonił się i wykonał gest „czekać", sygnalizując Chen Xingowi, aby poczekał tutaj przez chwilę, a sam odwrócił się i pobiegł, aby przekazać wiadomość.

Wkrótce potem ciemna postać pokazała się za rogiem na końcu korytarza, nosiła ciemnoczerwoną szatę wojenną ze sztyletem wilka w kształcie półksiężyca, który miał około stopy[1] długości wiszącym w talii. Przeszedł przez Pałac Weiyang, gdzie cały jego dziedziniec wypełniony był wiosennymi kwiatami powiewającymi na wietrze – był to efektowny i elegancki Tuoba Yan.

[1] 1/3 metra.

Chen Xing uśmiechnął się.

- Bracie Tuoba!

Tuoba Yan uśmiechnął się wśród wiosennej bryzy. Przyglądał się otoczeniu, wydawał się trochę zakłopotany, gdy szybko powiedział:

- Dokąd idziesz? Będę ci towarzyszył.

Chen Xing pospiesznie odmówił:

- Nie, nie, będę cię za bardzo niepokoił.

- W porządku, bycie na służbie i tak jest nudne. Pójdę z tobą.

Później zdjął bransoletkę nawleczoną perłami lapis na nadgarstku i podał ją Chen Xingowi, mówiąc z uczuciem:

- Tutaj, dam ci to.

- Nie, nie, nie! – Chen Xing natychmiast powiedział z surowym wyrazem twarzy. – Dlaczego znowu dajesz mi prezent? Myślałem też o zwróceniu pierścionka!

Gdy tylko się spotykali, Tuoba Yan chciał dawać mu prezenty, co było bardzo niezręczne dla Chen Xinga. Obaj przepychali się tam i z powrotem; Chen Xing chciał zdjęć pierścień, ale ten utknął na palcu i nie mógł zejść. Upierał się, że nie odważy się tego zaakceptować, a Tuoba Yan powiedział:

- Już ci go dałem, jak to może być rozsądne, żebym go odebrał?

Ostatecznie Chen Xing mógł tylko nadal nosić pierścień. Wyjaśnił swój cel przyjścia. Tuoba Yan zastanowił się przez chwilę, po czym powiedział z łatwością:

- Dobra, zabiorę cię tam.

 

 

W pałacu było wielu strażników i wszyscy byli oczywiście dobrze wyszkoleni. Chodzili jak wiatr, nigdy nie zerkając na boki. Gdy tylko strażnicy na patrolu zobaczyli Tuoba Yana, wycofali się na obie strony ścieżki, aby ustąpić miejsca, ukłonili się i wykonali pozdrowienie Xianbei.

Przed wejściem czekał powóz. Tuoba Yan najpierw poprosił Chen Xinga, aby wsiadł, a gdy ten miał zamiar odsunąć się na bok, aby zrobić miejsce, wtedy Tuoba Yan opuścił zasłonę i wspiął się na konia i pojechał obok niego. Gwardia cesarska oczyściła drogę, a Główny Oficer towarzyszył procesji – były to przywileje, które mógł otrzymać tylko Syn Nieba Wielkiego Qin. Chen Xing nie mógł powstrzymać się od poczucie dyskomfortu. Podciągnął zasłony i wyjrzał, Tuoba Yan spojrzał na niego od niechcenia w tym samym czasie. Wskazał lewym palcem na dłoń owiniętą lejcami konia, prosząc Chen Xinga, aby spojrzał na jego pierścień na swoim palcu.

- Zawsze go nosiłeś? – zapytał Tuoba Yan.

- Uh, tak. – Chen Xing zaczął mieć niejasne poczucie, że coś jest nie tak. Tuoba Yan był naprawdę zbyt namiętny wobec niego, chyba nie mógł się w nim zakochać od pierwszego wejrzenia? Po prostu nie wiedział, czy Tuoba Yan traktuje wszystkich w ten sposób, czy tylko jego, Chen Xinga.

Natura Tuoba Yana wcale nie przypominała Xianbei, a zamiast tego wydawała się bardziej podobna do Xiongnu. Nigdy nie mówił okrężną drogą i nie pytał ponownie.

- Dlaczego podążasz za Wielkim Chanyu? Jaki związek łączy was dwóch?

Nadal było w porządku, gdy nikt o to nie pytał, ale gdy tylko to pytanie się pojawiało, Chen Xing nie mógł się powstrzymać. Wyciągnął rękę z wnętrza powozu i chwycił Tuoba Yana.

- Słuchaj tego, słuchaj tego bardzo uważnie...

Tak więc Chen Xing opisał cały proces poznawania Xiang Shu w całości. Tuoba Yan słuchał ze zdziwioną miną, a kiedy dotarli do wejścia do Gongcao, skinął głową na Chen Xinga. Gdy tylko urzędnicy Gongcao zobaczyli Tuoba Yana, wszyscy mu zasalutowali, jeden po drugim. Wyglądało to tak, jakby oboje weszli na ziemię niczyją, gdy dotarli do miejsca, w którym przechowywano akta.

- ... Więc – zaczął Chen Xing. – Teraz muszę właściwie zbadać problem dotyczący zmian we władzach Chu.

- Tak to już jest. – Tuoba Yan zdawał się zastanawiać, po czym uśmiechnął się ponownie. – Myślałem nawet, że jesteś członkiem rodziny Wielkiego Chanyu. Ludzie zawsze mówili, że on i Han są... un.

- Są? Un... - Zaraz po tym, jak Chen Xing przemówił, natychmiast wyczuł, że Tuoba Yan mógł chcieć powiedzieć: „myślałem, że jesteś żoną Wielkiego Chanyu" i aby uniknąć niezręczności, żaden z nich więcej się nie odezwał.

Pod rządami Fu Jiana dwór cesarski nadal podążał za trzema prowincjonalnymi systemami* dynastii Jin. W ramach Departamentu Spraw Państwowych ministerstwa zostały podzielone na Ministerstwa Kadr, Pałaców, Wojny, Rolnictwa, Dochodów i Robót. Ministerstwo Kadr było głównie odpowiedzialne za awans i degradację urzędników, Ministerstwo Pałaców za zarządzanie rodziną cesarską i dworem królewskim, obrzędami i innymi tego typu ceremoniami; Ministerstwo Wojny było departamentem odpowiedzialnym za pobór i rozpoczynanie wojen. Ministerstwo Rolnictwa odpowiadało za całe gospodarstwa rolne, ziemię, prace irygacyjne i sprawy budowlane, podczas gdy Ministerstwo Dochodów zajmowało się tylko finansami, a Ministerstwo Robót sprawami związanymi z pracą przymusową i zmianami ludności. Sześć ministerstw dowodziło piętnastoma podagencjami, a każda podagencja miała dyrektora, który był odpowiedzialny za wszystkie sprawy polityczne wewnątrz, bez względu na to, jak duże lub małe.

Gongcao[2] było nowo wyremontowanym przedłużeniem agencji rządowej, która odpowiadała tym w Chang'an, Luoyang i innych miastach. W tym czasie, z wyjątkiem niektórych urzędników wojskowych dworu cesarskiego, prawie wszyscy urzędnicy cywilni byli Hanami, a wszystkie pisma były również w języku Han. Nie chodziło o to, że sąd nie chciał ludzi Hu, ale młodsze pokolenia urzędników Pięciu Barbarzyńców były zdolne tylko do zniszczenia i nie mogły zrozumieć, jak w ogóle rządzić krajem. Ich języki również nie były jednolite; nie potrafili czytać i nie byliby w stanie powstrzymać się od zbesztania drugiej strony za to, że jest barbarzyńcą, kiedy zaczynali się kłócić. Grupa barbarzyńców skończyłaby tak hałaśliwie, że nie mogliby nic zrobić, więc w końcu nie mieli innego wyjścia, jak zwrócić się o pomoc do ludu Han.

[2] Podagencja Ministerstwa Robót Publicznych.

Fu Jian często czytał święte księgi, odkąd był młody i zawsze tęsknił za okresem rozkwitu konfucjańskich klasyków na Centralnych Równinach. Wiedział, że chociaż lud Hu zdominował Północ siłą, ich hegemonia z pewnością nie potrwa długo. Co więcej, trudno powiedzieć, kto wygrałby lub przegrał wojnę, ponieważ wojny zawsze zależały od odpowiedniego czasu, a także od warunków geograficznych i społecznych. Hanowie byli słabszą stronę w ciągu ostatnich stu lat tylko dlatego, że dynastia Jin była uzależniona od cielesnych przyjemności. Jeśli chodzi o bitwę wojskową, Hanowie nie byli ani trochę niechlujni. Od czasów starożytnych, gdy cesarz Qinzhuang wycofał się do Xirong, aby uratować rodzinę królewską Zhou, dynastię Han[3], a nawet dynastię Cao Wei, zawsze walczyli z plemionami za Wielkim Murem, dopóki nie wołali o swoich ojców i matki; kiedy usłyszano by imiona Li Guang, Wei Qing, Huo Qubing i inne podobne, ci za Wielkim Murem nie byliby w stanie zrobić nawet jednego kroku naprzód.

[3] Zarówno wschodni, jak i zachodni Han.

Właśnie z tego powodu Fu Jian wydał surowy rozkaz dla wszystkich plemion Hu poza Wielkim Murem, aby zmieniły swoje zwyczaje Hu i czytały książki Han. W przeciwnym razie nadal byliby tylko małpami noszącymi kapelusze[4]. Musieli wykorzystać te kilka dekad, kiedy Hanowie chwilowo nie byli w stanie oprzeć się szybkiemu zjednoczeniu świata. W przeciwnym razie, gdyby czekali, aż mistrzowie Centralnych Równin wyrwą się z odrętwienia, trudno byłoby powiedzieć, jak to się skończy.

[4] Bezwartościowi ludzie w imponujących strojach.

Widząc, że Tuoba Yan towarzyszy mu osobiście, dyrektor Gongcao wiedział, że Chen Xing nie może być lekceważony, więc osobiście znalazł wszystkie akta udokumentowane w ciągu ostatnich stu lat w Chang'an i dał mu je do wglądu.

- Możesz to zrozumieć? – Tuoba Yan zobaczył, że jedwabne tkaniny gęsto spakowane razem, które wypełniały jego widok, były pokryte kwadratowymi znakami i wyglądały dla niego jak niebiańskie pisma[5].

[5] Kiedy coś wygląda dla ciebie jak niebiańskie pismo, tj. księgi napisane przez nieśmiertelnych powyżej, oznacza to, że jest tak zawiłe, że nie możesz ich zrozumieć.

- Oczywiście! – Chen Xing nie wiedział jak na to zareagować, więc powiedział: - Jestem Hanem.

Dyrektor Gongcao złapał się za czoło jedną ręką i rzucił okiem na Chen Xinga, co oznaczało, że powinien uważać na słowa podczas rozmowy z barbarzyńskim Hu, aby ich nie rozgniewać. Chen Xing usiadł wyprostowany i lekko się ukłonił, wiedząc, co ma na myśli. Dyrektor Gongcao powiedział:

- Panowie, proszę, nie spieszcie się z czytaniem. - I odszedł.

- To jest starożytne pismo? Niewielu Hanów byłoby w stanie to rozpoznać.

Chen Xing uśmiechnął się.

- Uczyłem się tego od dziecka, czytając i pisząc eseje. Cały czas podążałem za moim tatą, więc byłem pod wpływem i stopniowo uczyłem się języka.

Tuoba Yan osobiście podszedł trochę zwinąć zasłony, tak, aby naturalne światło mogło się rozlać po pomieszczeniu. Drzewa sadzono wszędzie w mieście Chang'an, więc kilka śnieżnobiałych płatków unosiło się raz na jakiś czas, a wiosenne powietrze było zarówno relaksujące, jak i przyjemne.

- Czy potrafisz recytować „Pieśń o Osobie Yue"? – zapytał Tuoba Yan.

Chen Xing nie wiedział, czy płakać, czy się śmiać. Zaintonował:

„Co za noc, wiosłujemy po rzece.
Który dzień jest dzisiaj, mogę dzielić łódź z księciem.
Dobroć księcia sprawia, że jestem nieśmiały,
nie zwracam uwagi na szydercze krzyki ludzi.
Moje serce wypełniło się tęsknotą
i jestem zdenerwowany, że znam księcia..."

- W górach są drzewa, a na drzewach są gałęzie – uśmiechnął się Tuoba Yan.

Chen Xing był roztargniony, gdy od niechcenia powiedział:

- Uwielbiam cię, ale nawet mnie nie widzisz.

Obaj siedzieli wyprostowani na szerokiej kanapie. Chen Xing, z całym szacunkiem czytał dokumenty, które setki lat temu zostały zapieczętowany w drewnianym pudełku. Ledwo udało mu się poskładać skrawki papieru, gdy zaczął odnawiać mapę Chang'an w dynastii Han.

Tuoba Yan obserwował ruchy Chen Xinga, które z boku sprawiały wrażenie, jakby wykonywał magiczną sztuczkę. Przez chwilę w pokoju słychać było tylko szelest poruszających się skrawków papieru. Chen Xing poskładał połowę mapy Chang'an zanim zdał sobie sprawę, że Tuoba Yan patrzy na niego. Powiązał to ze spojrzeniem, które dyrektor Gongcao rzucił na niego wcześniej i miał mgliste wrażenie, że między Husem, a Hanem istnieje zbyt wiele podtekstów. Dzieliły ich potężne rzeki, trudne do przejścia i zawsze z dużą czujnością obserwowali drugą stronę.

Husowie byli nieufni wobec Hanów i w tej ostrożności można było odczuć lekkie uczucie „podziwu". Wyglądało to tak, jakby Han był naturalnie lepszy od Husa, jak nieśmiertelni, którzy wpadli w świat śmiertelników. Pięciu Barbarzyńców na razie nie wiedziało, jak sobie z nimi poradzić, więc mogli tylko głupio i szaleńczo zebrać niegdyś wyższych panów Centralnych Równin, a następnie bezmyślnie ich upokorzyć, aby dać upust swoim uczuciom i wyrazić to okrutne, destrukcyjne pragnienie.

- Chcesz nauczyć się czytać znaki Han? – Kiedy Chen Xing pomyślał o tym, zapytał Tuoba Yana.

- Chcę, ale nigdy nie mogę się nauczyć, jak to zrobić – odpowiedział Tuoba Yan.

Chen Xing domyślił się, że uczeni w mieście Chang'an mieli dość wszystkich Husów i nie byli zainteresowani rozwijaniem dla nich żadnych metod edukacyjnych. Jeszcze mniej przeszkadzała im nauka języka barbarzyńskiego plemienia, takiego jak Xianbei. W rezultacie uczyliby ich tylko od niechcenia i byłoby ich szczęściem, gdyby udało im się czegoś nauczyć, ale gdyby nie mogli, to byłoby to dla nich po prostu złe. Tak więc Chen Xing wspaniałomyślnie napisał wiersz, który był pierwszym z „Dziewiętnastu starych wierszy", „Maszerując dalej i dalej" i był to pierwszy wiersz, którego nauczył go ojciec, kiedy uczył się czytać. Następnie dodał zapis fonetyczny do każdego słowa w języku Xianbei.

- Maszerując w nieskończoność, mieszkając daleko od ciebie – Tuoba Yan zaczął uczyć się poważnie czytać znaki języka Han. – Stoimy ponad tysiąc mil od siebie, każdy z nas na przeciwległych krańcach nieba.

Chen Xing znalazł znaczniki budowlane Chang'an w dynastii Han 300 lat temu i zaczął odzyskiwać rysunki z tego roku. Uśmiechnął się.

- Czy Jego Królewska Mość Fu Jian poprosił was wszystkich o przeczytanie ksiąg ludu Han, a także o szczegółowe zbadanie ich?

- Mało tego – odpowiedział bezradnie Tuoba Yan. – Pierwszego i piętnastego dnia każdego miesiąca jesteśmy nawet testowani. Kiedy uczyłem się języka Han, uczył mnie Lord Wang Meng.

Tuoba Yan mówił płynnie językiem Han, ale nie potrafił napisać tych słów. Na szczęście Fu Jian wiedział, że nie jest to łatwe dla oficerów wojskowych, więc kryteria oceny dla nich nie były tak surowe, jak dla urzędników cywilnych.

Wang Meng ah. Chen Xing przestał się ruszać i zaczął myśleć o wielu rzeczach po usłyszeniu tego imienia, którego nie słyszał od dawna. Podszedł do półki, aby zdjąć rysunki na rok, którego potrzebował i od niechcenia powiedział:

- Wygląda na to, że Jego Królewska Mość bardzo lubi ludzi Han.

Tuoba Yan spojrzał na papier do pisania, a następnie lekko w górę w kierunku Chen Xinga, po czym ponownie odwrócił wzrok.

- Dekret wydany na początku tego roku stwierdzał, że jeśli zawrzemy związek małżeński z wami Hanami, otrzymamy dodatkową emeryturę. Dla urzędników piątego poziomu i wyższego, cesarz obdarzyłby ich parą pamiątkowych jadeitów i osobiście przewodniczył ceremonii ślubnej.

- Czy w takim razie brat Tuoba zamierza zdobyć żonę Han? – zapytał Chen Xing z uśmiechem.

Twarz Tuoba Yana nagle się zaczerwieniła. Zobaczył, jak Chen Xing idzie na palcach, aby dotrzeć do zwoju na górnej półce regału, więc wstał, aby mu pomóc łatwo zdjąć duży pakiet. Podniósł palec, wskazał w górę i odpowiedział:

- Weixiong[6] nadal chce poczekać trochę dłużej, ponieważ Jego Królewska Mość wciąż ma dekret czekający na ogłoszenie.

[6] Odnosząc się do siebie jako do brata.

- Och? – Chen Xing wyciągnął rękę, aby wziąć zwój i zapytał: - Jaki dekret?

- Kiedy nadejdzie czas, bez względu na to, czy ktoś jest mężczyzną, czy kobietą na tym świecie, wszyscy mogą być wzięci za żony – odpowiedział uroczyście Tuoba Yan.

Chen Xing nie złapał ich na czas i wszystkie zwoje spadły na podłogę.

Tuoba Yan szybko pochylił się, aby pomóc mu je podnieść.

- I tylko wy, Hanowie, wciąż się temu sprzeciwiacie, w przeciwnym razie już by to minęło.

- Czy to nie nonsens? – Chen Xing stracił panowanie nad sobą. – Jak mężczyźni mogą wychodzić za mąż? Czy Jego Królewska Mość nie działa zbyt lekkomyślnie?!

- Dlaczego nie mogą się pobrać?

- Bo...

Chen Xing podniósł zwój i wysłuchał wyjaśnień Tuoba Yana. Dopiero wtedy dowiedział się, że Fu Jian rzeczywiście miał tego rodzaju myśli. Kilka lat temu Fu Jian bardzo lubił rodzeństwo, księżniczkę Qinghe i Murong Chonga, a szczególnie poważnie podchodził do swoich uczuć do tego drugiego, nazywając go „Feniksem". Jeszcze mniej przejmował się komentarzami ludzi z całego kraju.

Od czasów starożytnych, gdyby przełożeni mieli pewne interesy, ich podwładni z pewnością poszliby za ich przykładem. Wszystkie plemiona zaczęłyby naśladować Fu Jiana jeden po drugim, zwłaszcza te o pochodzeniu wojskowym. Często czerpali przyjemność z pościgu za pięknymi, młodymi mężczyznami i angażowania się w romantyczne relacje. W ten sposób zwyczaje Chang'an stawały się coraz bardziej intensywne. Ci ze szlacheckich rodzin mogą stać się zaprzysiężonymi braćmi z nazwy, podczas gdy w rzeczywistości jest to małżeństwo między dwiema rodzinami, a jest to akt wysoko ceniony.

Tylko Han z Chang'an myślał, jeśli chcesz adoptować chłopca-zabawkę, to po prostu adoptuj chłopca-zabawkę. Wszystkie są tylko pozostałościami po tym, czym bawili się nasi przodkowie, a takich rzeczy nie brakowało od czasów Liu Banga. Ale naleganie na ich ujawnienie i otwarte mówienie o nich? Czy to nie znaczy, że coś jest z tobą nie tak?

Ale kiedy Fu Jian westchnął z żalem i był jeszcze mniej zdolny do uwolnienia Muronga Chonga, który udał się daleko do Pingyang Hejiana, aby objąć stanowisko szefa prefektury. Był zdeterminowany, aby wdrożyć nową politykę małżeńską w całym kraju. Sprawiłby, że wszyscy mężczyźni w odpowiednim wieku – bez względu na to, czy Hu, czy Han – mogliby poślubić innego mężczyznę. Wyglądało to tak, jakby chciał użyć tego nowego dekretu, aby powiedzieć Murongowi Chongowi, jak się czuje.

A teraz urzędnicy państwowi Han wspólnie protestowali – jak to może być do przyjęcia?! Było to obalenie etyki, zaburzenie Yin i Yang, dotykanie ogromnego tabu świata i sprzeciwianie się naukom ich przodków mędrców! Jeśli nic więcej, istnieją trzy sposoby na bycie niewiernym, a brak spadkobiercy jest najgorszy, więc co z rodzeniem dzieci?

Odpowiedzią Fu Jiana na to było to, że może wziąć konkubiny, a adopcja też była dobrą opcją, prawda?

Nie ma mowy, nie ma mowy, urzędnicy państwowi byli oburzeni, gdy rzucili się do przodu, aby go upomnieć. Odkładając na bok problem rodzenia przyszłych pokoleń, mężczyźni wychodzący za innych mężczyzn, byliby praktycznie żartem stulecia, nikt wcześniej o czymś takim nie słyszał! Oczywiście, ci uczeni byli również bardzo przerażeni, że jeśli małżeństwa mężczyzn będą dozwolone i zostaną siłą wzięci za żony przez urzędników wojskowych Hu, czy nie byłoby to dla nich całkowitą hańbą?!

Odpowiedź Fu Jiana brzmiała: pozwolenie komuś z zewnętrznego plemienia na zostanie cesarzem Chin nigdy nie było słyszane od czasów starożytnych, ale czy nie wstąpiłem na tron? Na czym polega problem? Czy tak się nie stało?

- Tak, tak, tak, jestem tym, który jest skrępowany starymi konwencjami... Powinienem zachować otwarty umysł i akceptować nowe rzeczy. – powiedział szybko Chen Xing.

Tuoba Yan ponownie spuścił głowę, aby przeczytać wiersz i powiedział:

- Widziałem cię, un... więc...

Chen Xing nagle poczuł, że to trochę niebezpieczne. Zachęcać Hu i Han do małżeństw mieszanych, a także zachęcać do małżeństwa między mężczyznami. Czy jest jeszcze jedno... znaczenie słów, które dziś wypowiedziałeś?

- Więc? – Chen Xing był czujny. – I co z tego?

- Więc myślałem, że jesteś Wielkiego Chanyu... żoną. – odpowiedział poważnie Tuoba Yan.

- Jak mógłbym być jego żoną?! – Ryknął gniewnie Chen Xing i prawie przewrócił stół. – A nawet jeśli mamy o tym rozmawiać, powinien być moją żoną! Nie! To nie jest problem o to, kto powinien być czyją żoną, nie mam nic wspólnego z tym draniem Xiang Shu...


Tłumaczenie: Aisling



Poprzedni rozdział                                        Następny rozdział

Komentarze