Obok Chen Xinga stał generał w czarnym opancerzeniu, ale nie odzywał się słowem. Chen Xing rzucił mu szybkie spojrzenie. Z jakiegoś powodu wydawał mu się nieco znajomy. Ciągle czuł się tak, jakby gdzieś wcześniej widział ten rodzaj zbroi. Nie, do tej pory widziałem tylko trzy: Sima Lun, który już nie żyje, Sima Yue i ten w górach Longzhong… Sima Wei! Tym człowiekiem był książę Chu z dynastii Jin, Sima Wei! Był także pierwszym generałem w czarnej zbroi, którego widział Chen Xing! Tamtej nocy spojrzał na niego w pośpiechu i nie był w stanie wyraźnie zobaczyć jego twarzy, ale z pewnością ten facet również się pojawił! Było jasne, że Zhou Zhen stracił nieco pewności siebie. - Stacjonujemy niezwyciężoną armię Rouran w górach Yin – odpowiedział. – Shulü Kong z pewnością przyjedzie, aby uratować tego chłopca. W tym czasie będziemy ukryci, podczas gdy oni będą na otwartej przestrzeni… - Zawsze teoretyzujesz bez prawdziwej praktyki – zakpił z niego Sima Yue. – Myślisz, że jesteś o kr...